Harmonica House

Wywiad: Ola Koperda / Zdjęcia: Michał Lichtański

 

Jesteśmy na krakowskim Kazimierzu, odwiedzamy mieszkanie zaprojektowane przez Annę Jurasz. Mieszkanie ma 64 metry kwadratowe, mieści się w nowym budynku zbudowanym między dwiema kamienicami.

Czyje jest to mieszkanie?

Anna: Właścicielami mieszkania jest para mieszkająca w Australii. Zdecydowali się na kupno mieszkania w Krakowie, miało ono być ich mieszkaniem na zbliżającą się emeryturę. Jednak w tym momencie mieszkanie jest na wynajem.

Jakie były główne założenia projektowe?

Anna: W pierwszej, telefonicznej rozmowie z właścicielem mieszkanie usłyszałam, że najważniejsza w mieszkaniu ma być kolekcja obrazów i grafik, które zbiera od lat. Kolekcja miała zadecydować o charakterze całego wnętrza, pod nią zostały zaprojektowane ściany (przestrzenie na grafiki są podzielone gzymsami) i ich oświetlenie. Rozplanowanie ułożenia grafik trwało dość długo, rozkładałam całość na podłodze i układałam w różnych konfiguracjach. Jeśli chodzi o wygląd całości mieszkania, właściciel zostawił mi wolną rękę. Zdarza się to nieczęsto. Zależało mu jednak na tym, by pomimo, iż mieszkanie znajduje się w nowo powstałym budynku, uzyskać klimat mieszkania w kamienicy, co udało się zrobić między innymi dzięki sztukateriom i jodełkowemu ułożeniu parkietu.

 

 

Co jeszcze było ważne dla właścicieli?

Anna: Przestrzeń miała być otwarta. Dlatego zlikwidowaliśmy zastane drzwi między sypialnią a salonem, powiększyliśmy wnękę i zastosowaliśmy szklane przesuwne ścianki.

Co postanowiłaś zaproponować?

Anna: Zaproponowałam projekt nawiązujący do klasyki, elegancki, ale z elementami industrialnymi. Dominują ciemne kolory, kuchnia jest czarna, charakteru nadają miedziane elementy, użyliśmy też piecowych kafli. Część mebli została zrobiona na zamówienie: stolik z lustrzanym blatem, skórzana sofa, szafa w przedpokoju, w której schowaliśmy pralkę.  Sypialnia jest przestronna i komfortowa, z podwójnym łóżkiem z tapicerowanym wezgłowiem i oryginalną szklaną lampą dającą ciepłe, nastrojowe światło. W łazience, zamiast wanny zrealizowałam obszerną kabinę prysznicową walk-in, a industrialne, betonowe ściany przełamałam eleganckimi marmurowymi płytkami i mosiężnymi dodatkami.