Zielnik – Len Zwyczajny

Zielnik, z łacińskiego herbarium, czyli księgi z opisem najróżniejszych roślin mających działanie lecznicze, dziś kojarzy nam się z zasuszonymi roślinami trzymanymi w zeszycie. Niegdyś w zielnikach opisywano setki gatunków i zdobiono je rycinami. Zielniki były przeznaczone raczej dla małego grona odbiorców, dla wtajemniczonych. Dziś każdy wie co nieco o leczniczym działaniu roślin. My postanowiliśmy pisać tu czasem trochę o wybranych ziołach. Nie rościmy sobie pretensji do oryginalności. Będziemy pisać jak poszczególne zioła wyglądają, gdzie rosną i na co pomagają.

Najsłynniejszym polskim zielnikiem był zielnik doktora medycyny i botanika Szymona Syreńskiego, który żył na przełomie XVI i XVII wieku. nad swym dziełem pracował 30 lat i nadał mu przepotwornie długi tytuł:

Zielnik Herbarzem z ięzyka Łacinskiego zowią. To iest Opisanie własne imion, kształtu, przyrodzenia, skutkow, y mocy Zioł wszelakich Drzew, Krzewin y korzenia ich, Kwiátu, Owocow, Sokow Miasg, Zywic y korzenia do potraw zaprawowania. Tak Trunkow, Syropow, Wodek, Likworzow, Konfitor, Win rozmaitych, Prochow, Soli z zioł czynioney; Maści, Plastrow. Przytym o Ziomach y Glinkach rożnych: o Kruscach Perłach y drogich Kamieniach. Tez o zwierzetach czworonogich, czołgającychPtastwie, Rybach y tych wszystkich rzeczach ktore od nich pochodzą od DIOSCORIDA z przydaniem y dostatecznym dokładem z wielu innich o tey materiey piszacych, z położeniem własnych figur dla snadnieyszego ich poznania a y używania ku zatrzymaniu zdrowia tak ludzkiego iako bydlecego y chorob przypadłych odpedzenia, z wielkiem uważaniem y rozsądkiem Polskiem iezykiem zebrany y na osmiero ksiąg rozłożony

Ksiega lekarzom, Aptekarzom, Cyrulikom, Barbirzom, Roztrucharzom, końskiem lekarzom, Mastalerzom Ogrodnikom Kuchmistrzom, kucharzom, Synkarzom, Gospodarzom, Mamkom, Paniom Pannom y tym wszytkim ktorzy sie kochaia y obieruia w lekarstwach pilnie zebrane a porsądnie zpisane przez D. SIMONA SYRENNIVSA.

Dziś opowiemy trochę o lnie zwyczajnym, czyli Linum usitatissimum. Okazuje się, że jest to jedna z najdłużej użytkowanych przez człowieka roślin będących źródłem włókna, uprawiana była już 8 tyś. lat p.n.e. Len wywodzi się z Bliskiego Wschodu. obecnie nie rośnie już dziko i uprawiana jest na całym świecie.

Do celów leczniczych i kosmetycznych używa się nasion lnu – siemię lniane. To małe, lśniące, brązowe ziarenka, które w diecie w zupełności zastąpią nam modne ostatnio nasiona chia. Nasiona lnu można też podpiec i dodawać np. do sałatek. Z nasion lnu otrzymuje się olej lniany.

Główne związki chemiczne to olej roślinny, enzymy, białka, glicerydy kwasów tłuszczowych nasyconych i nienasyconych, witaminy A, B i E i związki śluzowe, które chronią nasz przewód pokarmowy.

Len dla urody:

Na suchą, łuszczącą się cerę możemy przygotować maseczkę. Dwie łyżki siemienia moczymy w filiżance wody, potem rozgotowujemy na papkę. Na twarz można nałożyć ciepłą maskę, przy cerze naczynkowej studzimy. Trzymamy 20 minut. To samo możemy zrobić ze spierzchniętymi dłońmi.