All You Can Eat No. 24:
Obieramen, czyli ramen z obierków
Mówiąc ramen, najczęściej myślimy o japońskim rosole z jajkiem, jednak sam ramen to nie zupa, a makaron. Sprężysty, lekko skręcony. Kompletne danie składa się z 5 elementów: makaronu, wywaru, tare, oleju i dodatków. Chciałbym dziś zaprezentować przepis na ramen zrobiony z resztek warzyw, który otula jak kocyk po zimowym spacerze.
Składniki na wywar:
- 3-4 litry wody,
- zgromadzone w zamrażarce obierki (u mnie są to najczęściej końcówki pomidorów i cebul, gałązki pietruszki czy koperku, obierki z marchewki, łupiny z czosnku),
- garść suszonych grzybów mun,
- garść suszonych grzybów leśnych,
- kilka świeżych boczniaków, grzybów shitake czy pieczarek portobello (albo innych grzybów),
- przekrojona wzdłuż i opalona palnikiem główka czosnku,
- laska cynamonu,
- gwiazdka anyżu,
- kilka plasterków imbiru,
- arkusz glonów kombu,
- 2 łyżki masła orzechowego,
- opcjonalnie ciut ostrej papryki chili.
Składniki na tare (Miso Ramen Tare):
- 10-15 suszonych anchois (w wersji wege – glon kombu),
- 200 ml zimnej wody,
- 1 marchewka,
- 1 cebula,
- 2 łodygi selera naciowego,
- pół zielonej papryki,
- 100 ml mirinu,
- 50 ml sake,
- 5 łyżek pasty miso (moja ulubiona to jasna pasta marki Hikari),
- 1 łyżeczka cukru,
- 1 łyżeczka soli.
Makaron:
- makaron bezjajeczny do ramenu (można kupić w sklepach azjatyckich). Ile porcji, tyle gniazdek makaronu.
Dodatki:
- jajka (ile porcji, tyle jajek),
- 100 ml sosu sojowego,
- 50 ml sake,
- 100 ml wody,
- świeży grzyb shitake,
- sezam (1 łyżka na porcję),
- cebulka dymka (1 łyżka posiekanej cebulki na porcję),
- cebulka prażona (1 łyżka na porcję),
- olej z sezamu,
- masło 1 łyżka
- arkusz glonów nori.
Jajka gotujemy 6 min i zaraz po wyjęciu wkładamy do zimnej wody z lodem. Po kilku minutach wyjmujemy je, obieramy i wrzucamy do marynaty z sosu sojowego, sake i wody. Tak zostawiamy na min. 2 godz.
Do dużego garnka wrzucamy wszelkie obierki czy resztki warzyw, do tego dodajemy dużą ilość grzybów. Mogą być suszone, mrożone lub świeże. W moim ramenie najczęściej ląduje garść suszonych grzybów mun i prawdziwków, kilka do kilkunastu świeżych boczniaków i grzybów shitake.
Pamiętajcie, że im więcej dodacie grzybów, tym więcej wasz wywar będzie miał umami, a ten smak jest kwintesencją dobrego ramenu!
By jeszcze podbić umamiczność naszej zupy, dodajemy kawałek glonu kombu i przeciętą wzdłuż główkę czosnku. Na koniec wrzucamy kawałek laski cynamonu, gwiazdkę anyżu i kilka plasterków imbiru. Całość zalewamy ok. 3-4 l wody i gotujemy na średnim ogniu 3-4 godz. Przelewamy przez gazę i wyciskamy z wygotowanych warzyw i grzybów cały płyn. Tam jest najwięcej smaku. Pamiętajcie, że na tym etapie nie używamy soli! Do wywaru dodajemy 2 łyżki masła orzechowego i mieszamy, aż się całkiem rozpuści (można blenderem).
Teraz czas na tare. Odrywamy główki z suszonych anchois, a resztę zalewamy zimną wodą i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy przez 10 min. Przelewamy przez sito i zabieramy się za pokrojenie warzyw w kostkę. Wrzucamy warzywa do garnka na neutralny olej (kokosowy, słonecznikowy) i na średnim ogniu, co jakiś czas mieszając, karmelizujemy warzywa, aż zaczną lekko brązowieć. Zalewamy całość wywarem, mirinem, sake i pastą miso. Gotujemy, aż płyn zredukuje się do ok. 200 ml. Na końcu dodajemy sól i cukier. Tare można przechowywać w lodówce, przyda się do kolejnych ramenów.
Kapelusz grzyba shitake smażymy na maśle tak, by stał się miękki. Ja lubię go czasem lekko przypalić. Kroimy w 1 cm paski.
Dymkę siekamy, sezam prażymy na suchej patelni, nori kroimy w 3 cm paski. Można komponować naszą miskę!
Na dno wlewamy 2 łyżki tare i łyżkę oleju sezamowego. Ugotowany makaron (al dente ok. 5-6 min) układamy na dnie. Zalewamy wrzącym wywarem i układamy dodatki.
Smacznego!