Ile różnych przepisów na zupy znacie? A z ilu korzystacie? Kiedy zaczęłam przeglądać, a później czytać książkę Małgorzaty Caprari Zupy – 270 najlepszych przepisów nie mogłam uwierzyć, że przepisów na zupy jest aż tyle – i to tylko tych najlepszych. A gdyby dodać wszystkie wariacje na temat, bo przecież każdy ma swój najlepszy przepis na zupę z dzieciństwa, przejęty po mamie, babci czy też przywieziony z wakacji. No i zaczęłam liczyć… Zatrzymałam się na kilkunastu. Z przepisem na ogórkową mojej babci na czele. I taki też przepis znalazłam w książce, odrobinę go jednak zmodyfikowałam, dodając przypiekane na maśle ziemniaki. Smacznego!
Tradycyjna ogórkowa
- 4–5 ziemniaków (ja wykorzystałam ugotowane ziemniaki z poprzedniego obiadu, rozgniotłam widelcem, podsmażyłam na maśle i dorzuciłam do zupy przed samym podaniem)
- 6–8 szklanek (szklanka ma u mnie 250 ml) aromatycznego wywaru z warzyw lub rosołu
- 20–30 dag kiszonych ogórków
- garść posiekanej zieleniny (koperek, pietruszka lub to, co lubicie)
- sól, pieprz do smaku
- ja dodałam jeszcze czosnek (dwa ząbki przeciśnięte przez praskę) i pod sam koniec gotowania zagęściłam trzema łyżkami zasmażki na maśle (1 łyżka mąki na 1 łyżkę masła)
Ziemniaki obieramy, kroimy w niewielką kostkę i wrzucamy do wrzącego wywaru. Ogórki kroimy w drobniutką kostkę (ja starłam na tarce) i razem z sokiem dodajemy do zupy, zagotowujemy. Kontrolujemy smak, ewentualnie doprawiamy. Przed podaniem obficie posypujemy posiekaną zieleniną.
