NAGO – Rethink, Reduce, Relove

Wywiad: Ola Koperda / Zdjęcia: materiały prasowe NAGO

 

NAGO  poznałam na targach w Warszawie, więc miałam okazję dotknąć i zobaczyć na żywo to, co robią. Nieczęsto zachwycam się materiałami i ich jakością (choć o tym właśnie będzie w wywiadzie poniżej), ale każde, dosłownie każde ubranie NAGO, w dotyku jest nieprawdopodobnie przyjemne. Wszystkie projekty produkowane są w paru podstawowych kolorach: biel, czerń, szarość i latte, plus jeden wyjątek: blado – różowy t-shirt. Formy są równie proste: klasyczne body, golfy, t-shirty czy topy. Cała tajemnica tkwi właśnie w użytych materiałach.

Filozofia marki zawiera się w paru słowach:

RETHINK – pomyśl zanim kupisz, aż 6 na 10 ubrań wyprodukowanych w tym roku, trafi na śmietnik

REDUCE – inwestuj w ubrania, których naprawdę potrzebujesz

RELOVE – pokochaj ubrania z drugiego obiegu

RESPECT – szanuj swoje ubrania, by służyły Ci jak najdłużej

REDISIGN – wybieraj ubrania projektowane odpowiedzialnie, szanujące naturalne zasoby surowców

Rozmawiam z Julką Turewicz, która obecnie zarządza marką NAGO.

Kto tworzy NAGO?

Julka: Powstanie NAGO nie byłoby możliwe, gdyby nie spotkanie kilku osób z dużym doświadczeniem w branży modowej, którym nie podobało się to, jak ta branża wygląda. Pierwsza koncepcja narodziła się w głowie Jaśka Stasza, któremu udało się przekonać do współpracy między innymi mnie, Aretę Szpurę (Local Heroes, Doing Real Stuff Sucks) i Ankę Piętę (HUSH Warsaw). I to właśnie my, dziewczyny odpowiadamy za to jak NAGO wyglądało w momencie wejścia na rynek. W chwili obecnej NAGO to grupa doświadczonych ekspertów w dziedzinach produkcji, nowoczesnych materiałów, projektowania i ecommerce.

 

 

Jak powstał pomysł na markę?

Julka: Pomysł na NAGO powstał z potrzeby zmiany. Branża mody jest jedną z najbardziej zatruwających środowisko, miliony ludzi na Świecie szyje ubrania w nieakceptowalnych warunkach, a materiały które każdy z nas zakłada na swoją skórę, są delikatnie mówiąc, nie do końca dla nas dobre.

Czy myślisz, że jest możliwy inny sposób produkcji ubrań?

Julka: Nasza marka jest próbą pokazania, że można działać inaczej. Zwracamy ogromną uwagę na kwestie związane z ochoną środowiska, produkujemy lokalnie i tylko w zakładach, gdzie znamy warunki pracy. Używamy wyłącznie najlepszej jakości materiałów, produkowanych z użyciem minimalnej ilości szkodliwej dla ciała chemii.

Jak powstała nazwa?

Julka: Nazwa powstała przypadkiem. Szukaliśmy słowa, które jest polskie, ale z powodzeniem można używać go na zagranicznych rynkach, takiego które jest krótkie, łatwe do wymówienia i dobrze nam się kojarzy. Ktoś powiedział w żartach NAGO i tak zostało. Klientki często mówią nam, że nasze ubrania są dla nich jak druga skóra, są lekkie i naturalne – wiele z nich wraca po kolejne produkty.

Jak powstały projekty, co jaki czas pojawia się coś nowego?

Julka: Nasze ubrania zostały zaprojektowane przez dziewczyny i dla dziewczyn. Są wygodne, dobrze skrojone, uniwersalne i trwałe. Można nosić je codziennie, pasują do wielu okazji i stylizacji. Użycie wysokiej jakości materiałów to gwarancja długiego użytkowania. Zanim dany produkt trafi do szwalni, wielokortnie poprawiamy jego krój, tak żeby mieć pewność, że będzie dobrze wyglądął na różnych rodzajach sylwetek. Cały czas pracujemy nad nowymi modelami, które pojawiają się w dropach co 2-3 miesiące.

Jakich materiałów używacie do produkcji swoich ubrań? 

Julka: Mówimy o sobie, że materiały to nasza sekretna broń. Poświęciliśmy mnóstwo pracy na research i zebranie wiedzy o tym, jakie tkaniny i dzianiny są dobre dla naszej skóry. Jako konsumenci coraz częściej zwracamy uwagę na skład produktów spożywczych i kosmetyków. Niestety przy zakupach ubrań niewiele osób zwraca na to uwagę, a tajemnicą branży jest fakt, że do produkcji materiałów używa się znacznie gorszej chemii, której pochodne zostają niestety w tkaninach i mają wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. Nasze materiały są ekologiczne, ale przede wszystkim bezpieczne dla klientów. Ma to oczywiście wpływ na cenę, ale skoro nauczyliśmy się, że jedzenie w fast foodach (mimo że tanie i smaczne), nie jest dobre – może to samo stanie się z ubraniami.

Jasne, ceny są wyższe, ale nawet w dużych sieciówkach właśnie tyle potrafią kosztować ubrania i to często dyskusyjnej jakości. Czyli z czego szyjecie Wy?

Julka: W NAGO używamy najwyższej jakości organicznej bawełny, posiadającej certyfikaty GOETS i OEKO-TEX 100, oraz tencelu i cupro – ekologicznych materiałów z włókien regenerowanych 3 generacji. Powstają one na bazie celuzlozy, czyli z odpadu przy produkcji drewna i bawełny. Są wyjątkowo wytrzymałe, lekkie, bardzo miłe w dotyku i mają świetną przepuszczalność wilgoci – dzięki temu w zimie grzeją, a w lecie są przewiewne i nie powodują pocenia. A co najważniejsze są hipoalergiczne, nie zawierają pestycydów i są biodegradowalne.

 

 

 

 

 

Zobaczcie więcej.