Sól, mak i sezam, czyli Obwarzanek.com

Dziś trochę lokalnie. Chcemy pokazać Wam markę, z której Kraków powinien być dumny. Obwarzanek.com to grupa ludzi, którzy stworzyli pierwszą markę pamiątek z Krakowa, które są dobrze zaprojektowane, estetyczne, wykonane w Małopolsce i nie mają nic wspólnego ze smokiem wawelskim. Podobno wszystko zaczęło się od pytania: Czy wybrałbyś dla siebie jakąś pamiątkę na krakowskim rynku? Odpowiedź była jasna. Całość pomysłu na nowe produkty oparta była na tradycyjnym krakowskim obwarzanku. Artur Michałowski – jeden z założycieli marki, a także współzałożyciel Forum przestrzenie, odpowiada nam na parę pytań.

Kto tworzy projekt?

Artur: Projekt tworzony jest przez mieszkańców Krakowa. Rozumienie miasta to podstawa. Zebraliśmy się w 7 osób, każdy z nas wnosi pewną specjalizację, razem się uzupełniamy. Zespół jest barwny: prawnik, programista, strateg marketingowy, projektant, artysta street art’owy, wdrożeniowiec. Większość z nas miała już doświadczenia z projektami „miejskimi”. Zespół wzbogacił się obecnie o dział sprzedaży i administrację. To bardzo istotne. Dzięki tym osobom zyskujemy jakość i systematykę. Niestety Obwarzanek niej jest jeszcze projektem, który wszyscy możemy tworzyć na co dzień. Angażujemy się w inne rzeczy by żyć.

 

 

Jak narodziła się ta idea?

Artur: Pomysł zrodził się z jednego, filcowego, uszytego ręcznie przez Dorotę Guzowską – Habiera obwarzanka. Po kilku rozmowach przy kawie uznaliśmy, że szkoda robić pojedyncze, designerskie produkty, które zaginą w masie chińskiego plastiku na straganie. I że to jest symbol na tyle nośny, że może stać się motywem przewodnim całej firmy. Poza tym chcieliśmy mieć „markę”, z której jako „lokalsi” będziemy dumni. Produkt,  który sami chcielibyśmy mieć w domu. Krakowskie firmy, imprezy, wydarzenia, instytucje potrzebują ciekawych prezentów dla swoich gości, kontrahentów, partnerów. To nie muszą przecież być produkty reklamowe. Chcemy tworzyć produkty personalizowane, dedykowane, by promować Kraków.

To dla całego zespołu ogromny wysiłek, poświęcony czas, energia, koszty. Obecnie robimy to, bo w to wierzymy, bo realizujemy własną społeczną misję, bez korzyści finansowych, ale za to z ogromną satysfakcją. Każdy opinia zwrotna, e-mail z podziękowaniem, pochwałą to dla nas pozytywny dreszczyk emocji.

 

 

Czy chcecie rozwijać markę?

Artur: Mamy szeroko rozwinięty pomysł z konkretnym planem na co najmniej 5 lat. Będziemy kontynuowali rozwój w ramach już podjętych działań (projektowanie, produkcja, sprzedaż, współpraca i kooperacja z instytucjami, firmami – biznes gift, itp.). Bardzo ciekawie zapowiada się najbliższy rok. Ufam, że wystarczy nam sił, chęci i środków. Szczegółami podzielimy się w momencie wdrażania planu.

Kto projektuje produkty?

Artur: O wygląd produktów dba Dorota i Nawer – Łukasz Habiera, a o oprawę graficzną Łukasz Wrona. Trzymamy się kilku lokalnych symboli: samego obwarzanka i jego posypek. Mak, sól, sezam jako wzory na produktach to nasz znak rozpoznawczy. Staramy się, żeby projekty były spójne, ale też eksperymentujemy teraz śmielej z kolorami i materiałami. Przy niektórych projektach wspieramy się lokalnymi, zaprzyjaźnionymi designerami. To jak się okazuje bardzo wymagająca działalność. Wszystkie produkty produkujemy w Polsce, nie mamy gotowych rozwiązań. Uczymy się, to zaledwie początek, a mamy wielki apetyt na przyszłość.

 

 

Czy planujecie wchodzić w kooperacje?

Artur: Chcielibyśmy. Jak wspominałem jesteśmy na początku naszej drogi, jesteśmy małą firmą i nie mamy jeszcze planowanego rozmachu. Jeżeli dobrze rozumiem Twoje pytanie to masz na myśli współpracę przy projektowaniu i wdrażaniu produktu z zewnętrznymi firmami, osobami, artystami. Dotychczas kooperację w zakresie projektu podjęliśmy na przykład z Niebo Design i Magdaleną Tekieli. W zakresie produktów zrobiliśmy serię produktów dedykowanych dla Światowych Dni Młodzieży oraz dla Wydziału Promocji i Turystyki Miasta Krakowa. Kooperacje są super, dają dodatkową energię i cieszą podwójnie!

 


 foto: 3,6 i 10 – obwarzanek.com

Żeby zobaczyć więcej wpadajcie na Obwarzanek.com.

Tekst: Ola Koperda, zdjęcia: Sylwia Wojtkowska