Plantonia: Wegański aparthotel

„Plantonia powstała z głębokiego przekonania, że podróżowanie może być etyczne i ekologiczne, a jednocześnie umożliwiać gościom funkcjonowanie zgodnie z ich wartościami i codziennymi rytuałami poza domem” – mówi Karolina Jakubiczka-Costanzo, marketing manager Aparthotelu Plantonia. Aparthotelu, czyli połączenia apartamentu i hotelu, co z jednej strony daje swobodę, a z drugiej możliwość korzystania z lobby, recepcji i profesjonalnej obsługi. To 24 apartamenty różnej wielkości ze wszystkim, czego potrzeba, aby wygodnie spędzić czas z opcją wegańskich śniadań dostarczanych z piekarni Zaczyn, która jest tuż obok. 

Co jeszcze? Sala do fitnessu i ćwiczeń siłowych, samoobsługowa pralnia, wypożyczalnia rowerów, grota solna, biblioteczka, spiżarnia wypełniona wegańskimi przekąskami, dostęp do filtrowanej wody. A w lobby prawdziwa perełka. Obraz The Potted Palm Davida Hockneya – jedyne dzieło tego artysty w Polsce. 

Jest tu nie tylko ładnie i wygodnie, a cały koncept stworzono w oparciu o idee wegańskie. A jak? Zrobiono wszystko, by w wyposażeniu wnętrz wyeliminować wszelkie składniki pochodzenia zwierzęcego. „Skupiliśmy się również na sposobie produkcji i transporcie materiałów, starając się wybierać produkty z certyfikatami od organizacji zajmujących się ochroną środowiska, ekologią oraz weganizmem. Uważamy, że każda zrównoważona decyzja ma sens. Jest to pierwszy tego typu obiekt w kraju”.

We wnętrzach Plantonii znajdziemy materiały, takie jak drewno, korek, bawełna, juta czy wiklina, a także projekty powstałe z elementów z recyklingu, jak dywany wykonane z przetworzonych butelek PET czy narzuty na łóżko marki Moyha, dające drugie życie odpadkom generowanym przez firmy tkackie i dziewiarskie. Na podłogach wykorzystano marmoleum Forbo – naturalną wykładzinę z oleju lnianego, włókien roślinnych, żywicy oraz mączki drzewnej. Za projekt wnętrz odpowiada krakowskie studio projektowe Krea.tina. „Projekt był wykonywany etapami. Rozpoczęliśmy pracę od researchu na temat wegańskich wnętrz, następnie wykonaliśmy koncepcję oraz projekt szczegółowy. Przy analizie doszliśmy do tego, że wiele rzeczy z naszego otoczenia jest wegańskich i nie muszą to być bardzo drogie czy nietypowe rozwiązania. Chodziło o stworzenie wnętrz dostosowanych dla wszystkich, w których każdy będzie się dobrze czuł, które będą zgodne z obecnymi trendami. Ważną kwestią były również wymogi hotelowe elementów stałych wykończenia, co nie zawsze jest łatwym wyzwaniem. Przy projektowaniu pokoi hotelowych szuka się powtarzalności, z uwzględnieniem rozróżnienia wielu typów (wielkościowych czy zróżnicowanego standardu). Natomiast przy budynku zabytkowym trudno o powtarzalność. Nawet jeśli kondygnacje wydają się do siebie zbliżone, to zawsze jest jakaś różnica. W przypadku Plantonii chcieliśmy pogodzić te dwie przeciwstawne kwestie. Pojawił się pomysł zaprojektowania powtarzalnych stref, które będą aplikowane w apartamentach, czasami w podstawowej formie, a czasami z delikatnymi modyfikacjami. Standard apartamentów jest taki sam. Zostały jedynie zróżnicowane ze względu na liczbę sypialni” – opowiada architektka Martina Weiser. 

Wydaje się, że każdy szczegół został tu dobrze przemyślany i nawet kiedy można było zrobić coś szybciej i taniej, włożono więcej energii w to, by rozwiązanie było jak najlepsze. Przykładem może być użycie na parapetach klatki schodowej odzyskanych w trakcie remontu oryginalnych płytek podłogowych czy zastosowanie w oknach rolet z mechanizmami napędzanymi energią słoneczną. W planach jest analiza śladu węglowego oraz jego krótko- i średnioterminowa redukcja.

Sama kamienica pochodzi z przełomu XIX i XX wieku. Fasada kamienicy, która jest objęta opieką konserwatora zabytków, została odnowiona zgodnie z jego zaleceniami. Wnętrze dostosowano pod potrzeby funkcjonowania obiektu, poddasze zostało zaadaptowane na dodatkową kondygnację mieszkalną, a część podziemna, która wcześniej stanowiła komórki lokatorskie, została przekształcona na ogólnodostępne przestrzenie użytkowe. 

Jest w Plantonii coś, co pojawia się w coraz większej liczbie hoteli, czyli sztuka. Tutaj to prace polskich, młodych artystów. „Motywami przewodnimi były rośliny, natura, well-being oraz koloroterapia. W przestrzeniach apartamentów wystawione są plakaty i grafiki, w obszarach wspólnych głównie obrazy. Wybraliśmy między innymi dzieła Grzegorza Jarzynowskiego, Moniki i Tomasza Trzupków, Olgi Szczechowskiej czy Pauliny Antolak. Szczególnym projektem są grafiki przygotowane specjalnie dla nas przez Joannę Styrylską-Gałażyn. Kolaże znajdują się w sypialniach, a jeden z nich można zakupić w kilku formatach w recepcji jako pamiątkę” – opowiada Karolina, która była odpowiedzialna za kontakty ze studiem projektowym w zakresie wyposażenia wnętrz, ze studiem brandingowym przy opracowywaniu konceptu, a także tworzyła portfolio obrazów i grafik z kolekcji. „Obecnie, poza typowo marketingowym zakresem, poszukuję współprac do organizacji wszelkiego rodzaju eventów w Plantonii. Chcielibyśmy, żeby było to miejsce żywe, otwarte dla wszystkich, jednoczące zarówno podróżnych, jak i lokalną społeczność. Organizujemy między innymi zajęcia jogi, pilatesu czy malarstwa. Na wiosnę planujemy także wernisaż krakowskiej artystki oraz warsztaty tkackie. W grocie solnej natomiast odbywają się cykliczne, relaksacyjne koncerty gongów i mis. Wstęp na wydarzenia jest otwarty, ale objęty zapisami”.

Sprawdzajcie więc, co dzieje się w Plantonii, a już na pewno wpadnijcie zerknąć na Hockneya, bo nie wiadomo, jak długo powisi!

https://www.plantonia.pl