Esy Floresy No. 03: Zabawa

Niegdyś mieliśmy frajdę, gdy nakręcaliśmy kółko patykiem podczas biegania albo gdy toczyliśmy malutkie szklane kulki, przez które oglądaliśmy świat w różnych kolorach. Cieszyły nas zabawy na trzepaku i igraszki z grawitacją, a zabawki zdawały się bardziej unisexowe niż teraz.

Wraz z pojawieniem się technologii zapomnieliśmy, że najfajniejsza zabawa to właśnie ta, w czasie której używamy wyobraźni, główkujemy, wprawiamy w ruch rzeczy, dając im moc. 

Zabawki z naturalnych materiałów (np. drewniane), dobrze zaprojektowane, z zaplanowanymi kolorami i formami wpływają pozytywnie na rozwój dzieci, wyrabiają zdolności manualne, uczą dokładności, koordynacji. Są niemal niezniszczalne, przetrwają lata, a przy tym są estetyczne.

Dzisiaj cały dzień bawimy się drewnianymi zabawkami kilku polskich marek i sprawdzamy, co ciekawego z tego wyjdzie.

Krasnoludek wańka-wstańka – nie tylko kołysze się na boki, ale wprawiony w ruch kręci się jak bączek! Używamy go też jak przycisku do papieru lub podpórki pod drzwi, które same się zamykają (mówimy wtedy, że są magiczne!).

Zestaw klocków o prostych geometrycznych (a jednak nietypowych) kształtach właściwie odzwierciedla elementy ze słynnych kompozycji holenderskiego malarza, Pieta Mondriana. My z ciekawości wybraliśmy jedną z jego kompozycji znalezioną w sieci i próbowaliśmy ją odwzorować – udało się! Ślicznie też wyglądają budowle z klocków w jednym kolorze, np. czarnym. Ustawione na regale na białym tle ściany wyglądają jak element wystroju lub małe rzeźby.

Obie zabawki pochodzą z marki Bajo sprzedawanej w sklepie 199 Toys, który powstał w 2019 roku w beskidzkiej wsi, otoczonej górami i lasem. Twórcy zabawek to artyści, projektanci, technolodzy, specjaliści od bezpieczeństwa produktów, pedagodzy, psycholodzy, nauczyciele, wychowawcy oraz oczywiście rodzice. Łączy ich przekonanie, że wybór właściwej zabawki to niezmiernie ważna decyzja. Tworzą rzeczy, dzięki którym dziecko jest autorem swojej zabawy, w przeciwieństwie do tych, które bawią dziecko i pozostawiają je w bierności.

Taka zabawa otwiera umysł dziecka, umożliwia edukację, rozwija zdolności językowe czy umiejętność tworzenia pojęć abstrakcyjnych i kształtuje wyobraźnię symboliczną. W ofercie sklepu zawsze znajduje się właśnie 199 zabawek.

Choć Gucio jest jeszcze za mały na manualne robótki, chcieliśmy wypróbować przeplotki, czyli np. Lamę Zosię – drewnianą tabliczkę z mnóstwem otworków i sznurówką do przewlekania. Mogę sobie jedynie wyobrażać, jak takie przeplatanki skupiają uwagę dziecka, muszą działać wręcz hipnotyzująco!

Kurka Krysia jest za to małą, zmywalną tablicą, która służy do kreślenia kresek, zawijasów i stawiania kropek, czyli do prób pierwszego dziecięcego mazania.

Oba zwierzaki proponuje marka Milin, która powstała w 2018 roku. Tworzą ją Klaudia i Jurek, którym bliska jest metoda Montessori: „Prosta forma zabawek pozwala dziecku na rozwijanie swojej kreatywności przy tym także kształtując jego dobry gust”. Ideą było stworzenie oryginalnych zabawek z walorem edukacyjnym. Połączenie sklejki i papieru daje minimalistyczny look w myśl zasady „mniej znaczy więcej”. 

Kolekcje zwierzątek (choć nie tylko) znajdziecie z kolei u marki Jajeczko. Oprócz drewnianych figurek zwierzątek są jeszcze drewniane gryzaki, kręgle, kamyki i układanki. To niekończąca się zabawa w ustawianie, odgrywanie scenek, a przede wszystkim w kompletowanie, bo figurki kupicie tutaj na sztuki. Znajdziecie pieska corgi, magicznego jednorożca, dinozaura, umazanego błotem prosiaczka, uroczego, brązowego jamnika, krecika i nietoperza – na sznureczku, by wisiał do góry nogami, rzecz jasna! 

Jajeczko to marka założona w 2016 roku przez mamę i córkę. Zwierzaki tworzone są od zera – powstają w marzeniach i wyobraźni, a potem jako projekty są przenoszone na kawałek drewna, który żmudne i przyjemne szlify przeobrażają w pożądaną zwierzęcą postać. W zależności od upodobania kupującego produkt jest malowany lub nie. 

„Chcieliśmy tworzyć proste, a przy tym estetyczne i ekologiczne zabawki dla dzieci. Z założeniem, że będą przyjazne i działające na wyobraźnię dziecka. Naszą inspiracją jest przede wszystkim idea wychowania waldorfskiego, chcemy, aby nasze zabawki były tylko dodatkiem do świetnej zabawy, nie aby ją dominowały”.

Te urocze, zwierzęce figurki możemy ustawiać wszędzie, tworząc im małe scenerie – z papieru, z domku dla lalek, możemy je też któregoś pięknego dnia zabrać do lasu i ustawić na pachnącym mchu! Zakupy w Jajeczku przyjdą do Was zapakowane w upcyklingowe, bawełniane torebki uszyte przez samych twórców, które możecie wykorzystać później dowolnie. My często nosimy w nich smoczki!