Książka: Kim jest człowiek u Lauren Groff

Lauren Groff, Fatum i furia, tłum. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo Pauza, Warszawa 2023

Lauren Groff, Wyspa kobiet, tłum. Jerzy Kozłowski, Wydawnictwo Pauza, Warszawa 2022

  

Gdzie przebiega granica pomiędzy skutecznością w działaniu a pychą? Jak daleko człowiek jest w stanie posunąć się, kiedy da mu się pełnię władzy? Wreszcie – jak cienka jest granica pomiędzy wiarą a bałwochwalstwem? Marie, odesłana z dworu króla Anglii siedemnastoletnia sierota posłuży Groff do odpowiedzi na te pytania. Wyspa kobiet jest bowiem właśnie o niej – żyjącej w XII w. i tworzącej w języku francuskim poetce i bajkopisarce Marie de France. Nie jest to jednak biografia. Groff bierze na warsztat historyczną postać, aby uczynić z niej figurę wyzwolonej, odważnej i ambitnej przeoryszy zakonu, która postanawia wywrócić na nice panujące w średniowieczu zasady. Marie, reformując żeński klasztor, rzuca rękawicę wszechobecnej supremacji mężczyzn – zarówno w polityce, jak i w kościele. Tworząc bezpieczną oazę dla kobiet – tych zakonnych, ale też świeckich, wyłamuje się z ówcześnie przyjętego kanonu postępowania. Marie stawia na siostrzeństwo w każdym aspekcie życia. Gdzie jednak przebiega granica pomiędzy skutecznością w działaniu a rozbuchanym ego? Czy możliwe jest, aby tej granicy nie przekroczyć? Groff nie daje nam prostych odpowiedzi. 

Prostych odpowiedzi nie znajdziemy także w drugiej, a w zasadzie pierwszej powieści Lauren Groff – Fatum i furii. Historia małżeństwa Lotta i Mathilde Saterwhite’ów opowiedziana jest z dwu perspektyw: jego i jej. On – dramatopisarz i ona – dzięki której odniósł sukces. Nienowy pomysł żonglowania perspektywą narracyjną przydaje tej rozpisanej na głosy historii atrakcyjności. To na styku opowieści obojga małżonków kryją się tajemnice, zatajone historie, które pozwalają spojrzeć na relację bohaterów z wielu stron. I choć momentami powieść ociera się o banał, trudno odmówić Groff sprawności w opowiadaniu historii, która wciąga, trzyma w napięciu i powoduje, że zarywamy kolejne noce, pogrążeni w lekturze. Dzięki nowemu tłumaczeniu Jerzego Kozłowskiego książka po kilku latach od polskiej premiery znowu trafia do rodzimego czytelnika. 

Groff, niezależnie od tego, czy pisze o dwunastowiecznych zakonnicach, czy współczesnym małżeństwie, potrafi dokonać trafnej i głębokiej wiwisekcji ludzkiej duszy, nie bojąc się przy tym odważnych sądów. Pokazuje w swojej prozie człowieka – zarówno w jego chwale, jak i upadku.