Recenzja: Sekretne życie pobożnych kobiet

Deesha Philyaw, Sekretne życie pobożnych kobiet, tłum. Rafał Lisowski, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2023

 

Lata niewolnictwa, traktowania jak zwierząt, braku praw, upadlania i gwałtów spowodowały, że czarne kobiety w Stanach Zjednoczonych próbują znaleźć sobie nową drogę. Wiele zwraca się w stronę Kościoła, aby udowodnić, że wcale nie są tak brudne i skalane, jak przedstawia je kultura. Chcąc jednak uleczyć swój wstyd i odrzucenie, wpadają w sidła jeszcze większej opresyjności, która pod szyldem nauki Kościoła wpaja ludziom strach przed wiecznym potępieniem, odrzuceniem. Kościół wtłacza tym czarnym kobietom poczucie winy, że normalne, ludzkie potrzeby i pragnienia są grzechem, z którym należy walczyć.

Sekretne życie pobożnych kobiet to zbiór opowiadań o takich właśnie postaciach – matkach, żonach, babkach, ciotkach, które autorka spotkała na swojej drodze „pobożnej kobiety”. Zagubionych, a jednocześnie pewnych siebie. Szukających miłości, szczęścia i spełnienia, mimo że wiara nakazuje im skromność i pokorę. Siłujących się ze sobą, z rodziną, z Bogiem. Czy będąc lesbijką, można wierzyć w Boga? Czy gorsza jest wnuczka, która bluźni myślą podczas nabożeństwa, czy taka, która do kościoła nie chodzi wcale? pyta w opisie wydawca i w tych dwu pytaniach streszcza się cała głębia świata postaci Philyaw – kobiet w zderzeniu z religią, patriarchatem, konserwatywnym społeczeństwem

Autorka, która za swój debiut otrzymała kilka ważnych literackich wyróżnień, o postaciach pisze z humorem, czułością, z lekkością opowiada kolejne historie. Zwięzła forma i zgrabny język nadają wyrazu bohaterkom i ich zmaganiom, a czarne kobiety Południa wreszcie są słyszane i widziane. Wreszcie otrzymały trybunę, z której – piórem Philyaw – mogą mówić o sobie. 

Myślę, że Sekretne życie pobożnych kobiet może dotknąć każdego, kto miał do czynienia z religijnymi dogmatami, hipokryzją, podwójnymi standardami – przede wszystkim pod kątem płci – duchowym znęcaniem się, żalem, tęsknotą” – powiedziała autorka w wywiadzie dla „Vogue Polska”. Najważniejszym lekarstwem płynącym z tego doskonałego tomu jest jednak humor. Humor, który rozbroi każdy smutek i każdą troskę.