Masterpiece No. 03:
Martyna Borowiecka
Odchodząca w olśniewającym blasku
Kobiecym głosem pragnę opowiadać historie. Surrealistyczne historie przepełnione sensualnym czarem, dziewczęcą delikatnością, zmysłowym dotykiem – magiczną tajemnicą, jaką skrywa każda z nas. Oczami malarki chłonę świat, odkrywając w nim kobiece zakamarki. Subtelnie kieruję wzrok w stronę dziewczęcego raju porośniętego gęstym bluszczem skropionym jadem obcych spojrzeń.
Przesilenie
Jeden z moich pandemicznych obrazów kumulujący w sobie niepokój, znużenie i zwątpienie wynikające z przeciągającego się stanu lockdownu. Początkowo obraz miał skupiać się głównie na skręcie miedzianej folii, jednak zaistniała sytuacja domalowała komentarz w postaci niemrawego spojrzenia kierowanego na odbiorcę z głębi cienia.
Martyna Borowiecka – malarka sztalugowa, uwspółcześnia sposób przedstawiania martwej natury. Szczególnie upodobała sobie różnego rodzaju materiały, które dokładnie analizuje: układa, studiuje, a na końcu perfekcyjnie odwzorowuje ich trójwymiarowość na płótnie.